Poglądy na temat masturbacji zmieniały się w ciągu ostatnich lat. Do 1968 roku znajdowała się ona na liście chorób psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (APA). Jeszcze w XIX wieku uważano, że masturbacja prowadzi do ślepoty, rozmiękczenia kości. Kobiety „leczono” z masturbacji usuwając łechtaczki. Do dziś według Kościoła katolickiego masturbacja zalicza się do grzechów ciężkich. W środowiskach medycznych kiedyś uważana za dewiację, dziś za coś jak najbardziej naturalnego. Najczęściej kojarzona z okresem dorastania, jako przejściowa rozwojowa forma radzenia sobie z napięciem seksualnym. Już kilkuletnie dzieci próbują odkrywać w ten sposób własne ciało i jego funkcje. Masturbują się także osoby dorosłe, także te będące w związkach i prowadzące udane życie seksualne. Często masturbacja jest substytutem kontaktów seksualnych dla osób mających trudności w znalezieniu partnera czy obawiających się porażki w sypialni.
Czasami sposób masturbacji może zaważyć na przyszłych kontaktach seksualnych. Szczególnie dotyczy to kobiet. Jeśli pobudzanie jest zawsze w ten sam sposób, osoba warunkuje się na dany bodziec i często tylko w taki sposób jest w stanie osiągnąć orgazm. Partnerowi będzie wtedy niezwykle trudno zapewnić zbliżone doznania. Np. osiąganie orgazmu przez kobietę w wyniku autostymulacji strumieniem wody, często z towarzyszącym poczuciem winy lub nienormalności, tzw. zespół Havelocka Ellisa. W zespole tym powstaje uwarunkowanie na taką formę masturbacji i niemożliwe staje się osiągnięcie orgazmu za pomocą innych technik. Prowadzi to do trudności w kontaktach seksualnych z partnerem. Zwykle pierwszy orgazm wywołany stymulacją wodą powstaje przypadkowo w trakcie kąpieli i nie powoduje zaburzeń. Dopiero powtarzanie tego rodzaju zachowań prowadzi do powstania zespołu i odczuwania pobudzenia narządów płciowych przez partnera jako niesatysfakcjonujące. Leczenie polega na stopniowym zastępowaniu stymulacji wodą przez inne formy stymulacji partnerskiej (oralną, manualną).
Poza normę wykracza także sytuacja kiedy masturbacja staje się uzależnieniem. Zabiera coraz więcej czasu i jest przedkładana nad kontakty z drugim człowiekiem. Zaburzeniem jest masturbowanie się kompulsywne. Autostymulacja nie służy wtedy rozładowaniu napięcia seksualnego, ale ma charakter nerwicowy. Dana osoba w ten sposób radzi sobie z niepokojami i lękami.
Masturbacja sprzyja poznawaniu własnego ciała i jego reakcji. Często przeszkodą w osiągnięciu orgazmu jest brak wiedzy na swój temat w tym zakresie. Dlatego trening masturbacyjny jest czasami zalecany pacjentom jako droga do zaakceptowania swojej seksualności jako czegoś dobrego, naturalnego, odbierania przyjemności bez poczucia winy i wstydu. Uwaga poświęcana własnemu ciału pozytywnie wpływa na poczucie własnej atrakcyjności. Dodatkowo ćwiczenie mięśni dna miednicy wpływa pozytywnie na doznania seksualne kobiety. Mężczyzna poznając za pomocą masturbacji swoje reakcje seksualne może lepiej kontrolować moment osiągania orgazmu. Jest to wykorzystywane w terapii wytrysku przedwczesnego.